To, że sklepy z odzieżą używaną w wielu kategoriach biją na głowę sieciówki, wiemy od dawna. Można wymieniać po raz setny ich zalety, ale po co? Niech Ci, którzy boją się chodzić w takich rzeczach żałują, a dziś przedstawię wam kila ubrań, które wpadły mi w oko. Będą to rzeczy z niższej lub średniej półki cenowej, bo co jak co, ale już 30 zł wydać w lumpie na jeden ciuch to już majątek :P
Czarna sukienka z koralikami
Niestety, mój aparat oddaje 2/10 uroku sukienki. Aż dziw, że jeszcze zipie. Sukienka jest w uniwersalnym, czarnym kolorze, z prześwitującymi rękawami. Ma delikatne zdobienia na rękawach i bogatsze przy dekolcie, więc jakikolwiek naszyjnik do niej już odpada. Osobiście nie noszę biżuterii w ogóle, więc dla mnie rozwiązanie jest super.
ile kosztowała: ok 22 zł
Czarna, klasyczna sukienka
Sukienka jest z bardzo rozciągliwego, karbowanego materiału więc wejdą w nią osoby o rozmiarze 36, jak i 40, ponieważ wpadła w oko mojej mamie, pożyczanie będzie nieuniknione. Bardzo ładnie dopasowuje się do sylwetki. Ma dosyć staroświecki krój dzięki nieprzylegającym do ciała rękawom i za to ją lubię. Wiem, że na zdjęciu widać tylko czarną plamę, ale wkrótce zobaczycie ją w innym wydaniu (:
ile kosztowała: ok 4 zł